Jagodowi eksperci
Poznaj Klub Wielkiej Jagody
Tu znajdziesz grono jagodziankowych ekspertów, prawdziwych JAGODZIAN z powołania. Zarówno praktyków jak i teoretyków jagodowego sezonu, smakoszy, gurmandzistów, krytyków kulinarnych z różnych części Polski. Naszym celem jest dzielić się jagodową wiedzą i promować jagodzianki jako nasze unikatowe dobro narodowe. Koreańczycy uprawiają dyplomację kulinarną promując swój kraj poprzez kimchi. Wierzymy, że nasze jagodzianki mogą zrobić równie wielką karierę i zawojować świat.
Basia Starecka Nakarmiona
WARSZAWA
Inicjatorka Dnia Jagodzianki, dziennikarka, autorka bloga NakarmionaStarecka.pl, oraz słodkiego podcastu Z pełnymi ustami
„Dzień jagodzianki” to spełnienie mojego marzenia o słodkim święcie polskiego lata. Co roku ruszam w poszukiwania jagodzianki doskonałej i przyczyniam się tym samym do nakręcania ogólnopolskiej jagodowej fiksacji. Pragnęłam, by zyskała ona formalny wymiar i jestem przejęta faktem, że tak wiele osób w tym kraju wsparło mnie w tej inicjatywie. Piszę o jagodziankach dla największych tytułów prasowych, publikuję rankingi i wspieram cukiernie. Co roku ryzykuję odbarwienie szkliwa, by znaleźć tę najlepszą.
Michał Korkosz Rozkoszny
WARSZAWA
Autor książek kucharskich i bloga „Rozkoszny”, publikuje na łamach Vogue
Pierwszy kęs jagodzianki oznacza dla mnie początek beztroskiego lata. Kocham je jeść, ale chyba jeszcze bardziej lubię je piec. Jest coś satysfakcjonującego w upychaniu jagódek do rozpuku ciasta, a potem oglądaniu zadowolonych uśmiechów pokolorowanych na purpurowo. Mój przepis na Jagodzianki Lux jest jednym z najpopularniejszych na moim blogu. Co roku, w lipcu, dominuje instastoriski smakoszy dumnych ze swojego wypieku.
Huyen Ng
Ngoc Diep
WARSZAWA
Chociaż urodzone w Wietnamie, to wychowane na łonie polskiej gastronomii – w kuchniach restauracji prowadzonych przez ich rodziny. Kontynuują kulinarne tradycje zajmując się marketingiem tej branży i opracowując najskuteczniejsze przepisy na jej sukces w internecie. Niestrudzone smakoszki i przewodniczki po stołecznej kuchni, nie tylko azjatyckiej.
Jagodzianka to dla nas słodki symbol polskiej kuchni. Wyjątkowy, unikatowy, nie do znalezienia nigdzie indziej. Do Wietnamu dopiero niedawno dotarła… borówka i robi tam karierę życia. My wolimy polskie jagody!
Małgorzata Muraszko Miejscówka Trójmiasto
TRÓJMIASTO
Redaktorka i dziennikarka działu kultura Gazety Wyborczej, organizatorka plebiscytu na najlepszą trójmiejską jagodziankę na łamach GW, regularnie pisze i analizuje nadmorską scenę kulinarną
Jagody kojarzą mi się z wakacjami w górach. Gdy buntowałam się na szlaku rodzice przekupywali mnie właśnie jagodami. Działało za każdym razem. Moja babcia robi też czasem bułeczki drożdżowe z jagodami (świeżymi lub z soku), które najlepiej smakują prosto z piekarnika”.
Tosia Kolo Tocha Brocha
TRÓJMIASTO
Współzałożycielka bloga Burczymiwbrzuchu.pl, znana trójmiejska kulinarna psotka i gurmandzistka, co roku proponuje swoim czytelnikom kolejne luksusowe wcielenie swoich jagodowych wypieków. Największą popularność przyniosły jej Jagodzianki Gucci, wyjątkowo obfite i nieskromne.
Jagodzianka są dla mnie od zawsze smakiem beztroskiego lata. Gdy biorę pierwszy kęs, wracam do czasów przedszkolnych na rozgrzany piasek sopockiej plaży. Ponętnie krągła i nieśmiało rumiana, przykryta maślaną kruszonką, oblepiona słodkim lukrem. Ale to co najlepsze skrywa głęboko w środku. Co roku poszukuję jagodzianki idealnej, daję szansę nowym tworom, ale wypiekam też swoją partię w stylu Gucci. Sekretem mojego delikatnego ciasta jest dodatek mascarpone. Jak mam ochotę się zabawić, do środka przemycam czasem białą czekoladę i skórkę z limonki.
Marta, Aga i Sonia Foodbook – Smaki Torunia
TORUŃ
Kulinarne przewodniczki po Toruniu, autorki unikatowych boxów Taste of Toruń
Jagodowa wróżka także i na nas rzuciła swój urok! Dla nas jagodzianki to prostota i doskonałość. Wraz z pojawieniem się w Toruniu rzemieślniczych piekarni i cukierni, ten sezonowy, drożdżowy wypiek przestał być wyłącznie kwestią domową i międzypokoleniową, ale stał się sprawą publiczną. W ubiegłym roku przeżywaliśmy w Toruniu prawdziwe jagodowe igrzyska! Śledzenie informacji o tym kto już wypieka, o której godzinie i gdzie będzie kolejna gorąca dostawa, kiedy ruszają zapisy, gdzie dają z lukrem, a gdzie z maślaną kruszonką i last but not least: zajmowanie miejsca w kolejce i jedzenie królowej letnich wypieków jeszcze na ciepło – to nasz plan na początek jagodowego sezonu.
Paulina Nawrocka-Olejniczak Zabawy jedzeniem
KRAKÓW
Dziennikarka radia TOK FM, prowadząca autorską audycję radiową „Otwarta kuchnia” oraz podcast „Zabawy jedzeniem„
Mam słabość do takich małych, kieszonkowych, babcinych jagodzianek. Sama takie piekę, przynajmniej parę razy w roku, są idealne do kawusi. A najlepsze co jest w jagodziankach, to to, co wypływa podczas ich pieczenia. Moja babka i matka mówiły na ten sok „jagodowy miodek”
Aneta Zając anetaniezajac
KRAKÓW
Dziennikarka, gastroturystka, samozwańcza popularyzatorka i (póki co) jedyna wykonawczyni idei Korony Deserów Górskich.
Jagodzianka to dla mnie wehikuł czasu – zbudowany z sentymentów i stuningowany kruszonką, a napędzany borówkami (pozdrawiam z Krakowa). Dla mnie smakują jak beztroskie lato pełne tych przygód, które zataja się przed rodzicami, ale za to wspomina nawet po wielu latach. Ich sezonowość czyni z nich prawdziwy skarb, a tempo, w jakim rozchodzą się w najbardziej kultowych miejscach, tylko to potwierdza. Może brudzą ręce, buzię i wszystko wokół, ale za to duszę – bezapelacyjnie oczyszczają – gumkując wszystkie smutki. Hołduję jagodziankowej prostocie i wyznaję zasadę, że im więcej jagód napchanych do jagodzianki, tym więcej radości dodanej do życia. Sprawdzone i potwierdzone.
Aga Epler Lady Kitchen
ZAKOPANE
Góralka, szefowa kuchni, razem z mamą prowadzi mały pensjonat w górach. Kocha Podhale i stara się je odczarować. Pisze o kuchni, wyszukuje małe i zapomniane miejsca. Twórczyni akcji #zakopanewdetalach i #podhalewdetalach.
Jagodzianki kojarzą mi się z moją babcią, wyprawami do lasu po borówki (tak, u nas to borówki, nie jagody, a wychodzi sie po nie na „pole”), zapachem drożdży i pierwszymi próbami pieczenia. Babcia cierpliwie pokazywała mi tajniki drożdżowego ciasta i dzięki temu moje jagodzianki a właściwie borówczanki są, nieskromnie powiem, super. Chcę pokazać, że Podhale ma fantastycznych szefów kuchni, małych rzemieślników i wiele miejsc wartych odwiedzenia.
Sylwia Majcher sylwia_majcher_eko
WROCŁAW
Dziennikarka, autorka pięciu bestsellerów – książek nie tylko kulinarnych, gotuje bez resztek, w rytmie sezonu.
Jagodzianki są moim wstępem do lata i pamiątką błogich wakacji spędzanych u dziadków na wsi. Wtedy, by je zjeść, najpierw trzeba było w lesie nazbierać jagód. Stalowa kanka wręczona przez babcię, zapełniała się jakoś powoli, bo owoce przechodziły dziecięcy niecierpliwy test smaku. Umorusane palce, maślane ciasto pulchnie rosnące na piecu, wreszcie turlanie i wypełnianie drobnych bułek, które szybko nabierały rumieńców. Dziś powtarzam ten jagodziankowy scenariusz ze swoimi dziećmi i próbuję okiełznać gorącą rodzinną dyskusję dotyczącą tego, czy doskonała bułka z jagodami powinna mieć więcej ciasta, owoców, a może kruszonki albo lukru. Doceniam zarówno wyrafinowane, odważne koncepcje, jak i skromne propozycje, bo dobra jagodzianka to taka, która wymaga repety.
Dagmara Furmanek-Lorenc, Łukasz Lorenc, brzuchotwórcy
WROCŁAW
O swoim projekcie w sieci mówią krótko: gotujemy, recenzujemy, podróżujemy – JEMY! Daga działa aktywnie w trzecim sektorze, będąc między innymi koordynatorką cyklu „Pojedzone – sąsiedzkie spotkania”, warsztatów z kuchni roślinnej w Centrum Aktywności Lokalnej „Plac Grunwaldzki OD NOWA”. Łukasz jako dziennikarz muzyczny i prezenter radiowy jest głosem wrocławskiego Radia RAM. Dla siebie są miłością życia, a przy tym łączy ich bezkresna miłość do jedzenia.
Jagodzianki to synonim wakacji. Odwołując się do dziecięcej nostalgii, są jak słodkie wspomnienie o fioletowych uśmiechach, czule rysujących się w trakcie wyjazdów na wieś czy nad morze. Leśne jagody zamknięte w drożdżowym cieście to ten letni deser, kuszący wyglądem, intensywnym smakiem i zapachem, tak, że pragnie się jeść jeszcze ciepły. Czujemy, że warto kontynuować kulinarną historię tego zwyczaju. Kochamy lokalność, a w Polsce nie brakuje świetnych piekarni, cukierni i pasjonackich projektów, które wkładają w sezonowe wypieki całe serce. Mamy słabość do kwaśnych owoców, a te w połączeniu z lukrem lub cukrem pudrem i górą kruszonki tworzą smakową harmonię. powiedzmy sobie głośno – to taka melodia, której nie da się (i nie chce) zapomnieć. Bądźmy dumni z jagodzianek, bo niosą radość!
Kasia Gubała Silesia Smakuje
KATOWICE
Współtwórczyni bloga Silesia Smakuje (z Kasią Pachelską), w którym od prawie 10 lat informuje o tym, gdzie warto zjeść w Katowicach i całym Śląskim. Dziennikarka HorecaTrends.pl
W jagodziankach na równi z owocami stawiam kruszonkę i lukier. Ups, wydało się… ale jestem z czasów, kiedy dosładzało się jagody i truskawki cukrem, jakby nie wierząc w ich naturalną słodycz. Uwielbiam w jagodziankach, że to wypieki sezonowe. Najlepsze w swoim czasie, najświeższe, wyczekane. Jesień cynamonkami się zaczyna, potem przeganiają je ”marciny”. Następnie o uwagę walczą faworki. Pączków nie sposób przeoczyć. Wiosna należy do wypieków z truskawkami i rabarbarem, a jagodzianki… o, to wiadomo, mamy lato. I taki kalendarz to rozumiem.
Joanna Kozłowska na4widelce i Ewelina Łapińska
BIAŁYSTOK
Lokalne patriotki niestrudzone w walce o promocję gastronomicznych perełek Podlasia i bogactwa kulinarnego tego regionu.
Ewelina – szefowa kuchni na gigancie, która ceni kreatywność i nowatorskie podejście do smaków zapamiętanych z dzieciństwa. Uzależniona od glutenu i kapsaicyny. Miłośniczka win naturalnych. Wącha, smakuje i degustuje!
Joanna – patronka i promotorka podlaskiej gastronomii, twórczyni i prezeska Fundacji SZAMTO dedykowanej tej misji. Organizatorka licznych eventów kulinarnych, w tym jednego z największych gastro pikników w kraju „Podlaskiego Śniadania Mistrzów”. Z pytaniem “gdzie zjeść?” będąc w Białymstoku kierujemy się do tej pani.
Jagodzianka to pierwsze zarobione pieniądze, kiedy to wraz ze swoim jagodowym gangiem plądrowaliśmy okoliczne lasy w celu wymiany tego kruszcu na miliony monet. To także najwspanialszy zapach drożdżowego ciasta unoszący się w domu, beztrosko ubrudzona buzia i radość z zabarwionych na fioletowo języków.
Natalia & Piotr Smaki Warte Poznania
POZNAŃ
Nierozłączny duet na tropie najciekawszych miejsc na mapie Poznania, Polski i świata. Od 2015 roku piszą o świadomym jedzeniu i równie świadomym podróżowaniu. Fani naturalnego wina, sportów wodnych i inspirujących hoteli.
O jagodziankach myślimy już kwietniu. W maju zaczynamy przebierać nogami. A w czerwcu wypatrujemy kolejki w Wypieku –
jeśli jest wiadomo, że już są!
Magda Klimczak
ŁÓDŹ
Fotografka kulinarna, kuchareczka i podróżniczka, w drodze na tropie ludzi i smaków
Jagodzianka – to latko na plaży, bułeczka chrzęszcząca od bałtyckiego piachu w zębach, ręce i broda myte w morzu! Szczęście! Druga strona tego medalu to produkcja jagodzianek u mojej osobistej jagodowej królowej Pani Waleckiej. To u niej zobaczyłam ludzkie dramaty wplecione w kolejkę po słodką bułeczkę!
Joanna Żytkowska Po prostu posadź
LUBLIN
Miejska ogrodniczka, ogrodnicza blogerka, podcasterka i instagramerka z profilu @poprostuposadz, miłośniczka przetwarzania tego co wyhoduje i zbierze w sezonowe dania.
Lubię, gdy posiłki smakują porą roku, a początek lata zdecydowanie smakuje mi jagodami. Gdy tylko pojawiają się na naszym lokalnym bazarku, kupuję je litrami i przerabiam na różne sposoby. U nas nie ma czerwcowego dnia bez fioletowych kącików ust, a po lecie w spiżarni muszę mieć co najmniej kilkanaście słoików z jagodowym dżemem do zimowej chałki na śniadanie. Ulubione jagodzianki? Te domowe, o wyważonych proporcjach ciasta i nadzienia, mało słodkie, bez lukru, za to z górą kruszonki.
Ania i Tina Smaku.jemy
BYDGOSZCZ
Insta-przewodniczki po gastronomicznej mapie Bydgoszczy i okolic, pasjonatki dobrego jedzenia i odkrywania ciekawych miejsc.
Jagodzianki to smak lata, wspomnienie jagód zbieranych w lesie do słoika i zapachu drożdżowych wypieków z dzieciństwa. Maślane ciasto, duża ilość chrupiącej kruszonki i kwaskowate owoce – to przepis na jagodziankę idealną. Taką, po której będziemy miały fioletowe języki!
Krzysztof Zieliński
RZESZÓW
Specjalista ds. turystyki kulinarnej, autor szeregu publikacji z zakresu tradycji kulinarnej obszaru Karpat, współtwórca szlaków kulinarnych w Polsce i propagator idei slow foodu w regionie.
Jagodzianki to dla mnie odkrycie kulinarne, które zgłębiam od 35 lat, czyli od momentu zamieszkania w Podkarpackiem. To swoisty fenomen, bo jak się nie dziwić kiedy wypiek składający się w 50% z borówek nazywa się powszechnie… jagodziankami. Ale na poważnie, to jedno z najsmaczniejszych ciastek w regionie, po który ustawiają się kolejki. Dla mnie jeszcze ciekawsze jest historia tego wypieku, różnice lokalne w kształcie, proporcjach ciasta do jagód, ilości kruszonki, czy wreszcie różnych pomysłach na dodatki.
Róża Derbash-Rybak Gastronautka
OLSZTYN
Od 10 lat bloguje o restauracjach i tematach okołokulinarnych. Inicjatorka corocznych wyborów na najlepszego pączka w Olsztynie. Zawodowo, od wielu lat, związana jest z marketingiem branży HoReCa.
Wychowałam się w dwóch kulturach – polskiej i arabskiej. Dlatego sentymentalnym dla mnie smakiem jest zarówno smak pierogów jak i hummusu czy tabbouleh. Latem jednak, za sprawą jagodzianek, wracają wspomnienia dzieciństwa nad jeziorem i leśnych wędrówek. Maślane, drożdżowe cacuszka wypełnione warmińskimi jagodami to fioletowe palce od zbierania i przebierania jagód, to dom wypełniony zapachem piękącego się drożdżowego puszystego ciasta. Lubię wszystkie jagodzianki, pod warunkiem, że są porządnie zrobione i wypełnione świeżymi jagodami. Takich szukam w Olsztynie.